Dawid, jest naszym „drugim” Dawidem. Tym pierwszym jest Lider na drukarni. Może kiedyś go poznacie 🙂 Ale dzisiaj będzie o tym młodszym.
Dawid jest z nami już kilka lat i tak jak wielu z nas pomimo młodego wieku już „z niejednego pieca chleb jadł”. Był między innymi w Albionie, gdzie zajmował się programowaniem robotów spawalniczych. Ale jak to często bywa, bardzo tęsknił za ojczyzną i postanowił wrócić. Wtedy dołączył do naszego zespołu. Polecił go jego przyjaciel, z którym wrócił z Wysp.
Nie mając doświadczenia wszedł do naszej firmy „jak w masło”. Dzięki temu, ze żadne wyzwanie nie jest mu straszne, szybko odnalazł się na drukarni. Jest osobą wielu talentów. Nie dość, że całkiem sprawnie drukuje, to jeszcze sam ogarnia całą ciemnię fotograficzną. Musicie wiedzieć, że proces przygotowania siatek do druku metodą sitodruku to nie jest bułka ze wspomnianym masłem. Trzeba do tego wiedzy, doświadczenia i fachu w rękach.
Dawidowi ciągle mało 🙂 Dlatego też opiekuje się jeszcze przygotowalnią. Jest to kluczowe miejsce w procesie druku bo tam wszystko się zaczyna. Dzięki świetnej organizacji swojej pracy Dawid, potrafi znaleźć czas na przygotowanie, wycięcie formatek do druku jak i sam druk. Po prostu „człowiek orkiestra”.
Dawid oczywiście nie jest w tych obowiązkach sam, ale jak na razie tylko on potrafi poradzić sobie z tymi wszystkimi obowiązkami jednocześnie. Kiedy jednak zdarzy się tak, że trafi się gdzieś wąskie gardło to zaraz ktoś z chłopaków z drukarni lub z działu mechanicznego rusza z pomocą i korek błyskawicznie jest „rozładowywany”.
Dawid jest przykładem osoby, która nie tylko szybko uczy się nowych rzeczy ale stale szuka usprawnień i optymalizacji. Jedną z rzeczy, które optymalizuje na co dzień to wielkość wycinanych formatek. Chodzi o to aby korygując wymiary marginesów formatki, zużyć mniej materiału. Jest to podwójny sukces, zarówno ekologiczny jak i ekonomiczny. Dawid, oby tak dalej!