Ewa jest jedną z tych osób, które zawsze są gotowe do pomocy, jest osobom o wielu imionach.
Ewa na co dzień współtworzy tzw. zespół MEWA, czyli Monika i EWA. Ewa zajmuje się logistyką zamówień produkcyjnych, dba o to by nasze magazyny surowców były zawsze pełne i aby nikomu niczego nie brakowało. To właśnie ona razem z Moniką dbają o różnorodność zaopatrzenia naszej kuchni w herbaty, kawy i inne smakowitości. Ewa dba też o to by wszystkie zlecenia produkcyjne były poprawne, dba o kompletność dokumentacji, która właśnie od niej rozpoczyna swoja drogę na produkcji. A do tego jeszcze zajmuje się finalna kontrolą jakości. Można powiedzieć „Kobieta Orkiestra”.
Ale przecież nie samą praca człowiek żyje. Ewa pochodzi z pod samiuśkich Beskidów Sądeckich to wśród gór i lasów wychowała się i żyła do momentu jak na jednej z lokalnych zabaw poznała niejakiego Wojtka z Białobrzegów (Wojtek jest u nas technologiem w dziale Badań i Rozwoju). Wojtek zawsze opowiada o tym momencie jakby strzelił w niego piorun albo poczuł jak Pan Bóg dotyka go swym palcem. Takie oto były początki miłość od pierwszego wejrzenia Góralki do Górala z nizin. Można powiedzieć „Góralka, że hej!”
Ewa może z racji na swoje pochodzenie, może wychowania, a może po prostu ma taką swoją naturę, że nie potrafi nic nie robić. Zawsze jest jej wszędzie pełno. Jak nie ma czego robić przy swoim biurku to należy jej szukać w dziale montażu gdzie lubi pomagać. Można powiedzieć „Kobieta Rakieta”.
A do tego wszystkiego Ewa jest matką dwójki dorosłych dzieci. Córka była u nas na praktykach zawodowych (zgłębia tajniki poligrafii), a syn jest informatykiem i pracuje u naszego partnera, który dba o nasz sprzęt IT. Po prostu „Matka Polka”.
„Kobieta Orkiestra”, „Góralka, że hej”, „Kobieta Rakieta”, „Matka Polka”, jednym słowem Ewa!